sobota, 23 sierpnia 2014

Biedronkowa zabawka- warta swojej ceny ?

Cześć, dziś opiszę wam zabawkę, które można było kupić ok. 2/3 miesiące temu w sieci sklepów Biedronka. Bez zbędnego przedłużania :) !


Sama w czasie trwania tak zwanego ''szału'' zastanawiałam się czy nie zakupić czegoś mojemu pupilowi. Wielokrotnie coś lądowało w moim koszyku, ale ostatecznie zawsze rezygnowałam z produktu. No więc z kąt u nas ta zabawka ? Zabawkę przyniósł nam listonosz jako wygraną w konkursie, oprócz zabawki było również biedronkowe frisbee.

Jakość niestety telefonowa. 

Co możemy powiedzieć o piłeczce ?
Piłeczka wyglądała na zabawkę, która będzie warta uwagi labkowej paszczy -i tak też było, wykonanie ? Wykonanie również nie było najgorsze, ale jednak nie było bliskie ideału (bo przecież idealnych zabawek nie ma). Zabawkę postanowiłam od razu przetestować bo zabawka nie wyglądała na niebezpieczną, tak jak to było z jej kolega -dyskiem. 

Miko jak na labradora przystało uwielbia wszystkie piłki, nawet te tenisowe więc zabawka od razu przypadła mu do gustu.

Tak jak wspomniałam, zabawka nie musiała długo czekać na zainteresowanie ze strony Czarnucha. Piłka po ok. 5 minutowym szarpaniu, memłaniu, łapaniu w locie oraz aportowaniu wyglądała mniej więcej tak tylko była na niej dwa razy więcej śliny i brudu.



Plusy:                                                                                                              Minusy:
+niska cena,                                                                                                    -nie odbija się,
+poręczna,                                                                                                      -nie jest wytrzymała.
+pasuje do większości psów,                                                                                                                       +wielofunkcyjna,                       
+lekka,
+daleko leci,
+przy zabawie mamy za co złapać. 

Tak jak widać zabawka ma wiele plusów, ale mimo to nie polecam jej zakupu. Na rynku możecie znaleźć wiele zabawek tego typu co prawda możliwe, że będą nie co droższe niż 4,99 ale z pewnością będą wykonane z lepszego materiału i zostaną z wami na dłużej. Podsumowując: Zabawka zdecydowanie nie jest warta swojej ceny, choć kosztowała tylko 4,99. 


Na koniec, jeszcze raz was przepraszam za fatalną jakość zdjęć, ale jak na razie zostałam bez aparatu więc zdjęcia są robione telefonem. Ale nie martwcie się już niedługo zamówię aparat, tak aby był na początku wrzenia :) Mam nadzieję, że taka ''mini recenzja'' wam się przynajmniej trochę przyda.

Do następnego :* !



22 komentarze:

  1. U nas frisbee poległo na zabawie z owczarkiem niemieckim po około 2 minutach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, świetna recenzja, oby było takich więcej! Co do tych zabawek z Biedronki, i innych marketów.. Nie opłaca się tam nic kupować, bo wszystko jest do kitu.. Ja co prawda nie zabawkę, ale rękawicę do czesania kupiłam w BricoMarche - już klika ząbków odleciało, natomiast szczotka, to totalna porażka..
    Mamy nadzieję, ze już niedługo kupicie lepszą piłkę w podobnej cenie :)
    Pozdrawiamy!
    Saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie nie ma co liczyć na wytrzymałość po Biedronce :D.
    Ja nic nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale mimo to postanowiłam napisać taką mini recenzje :)

      Usuń
  4. No cóż zabawki to ciężki temat, w przypadku psów niszczycieli

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż zabawki to ciężki temat, w przypadku psów niszczycieli

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Piano miał taką różowo-żółtą piłkę na plecionym sznurze. Zjadł ją bardzo szybko, został sam sznurek :P My też mamy ten dysk, ale nie ma szału, jest już strasznie zgryziony, i słabo się nim rzuca ;)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie długo i my przetestujemy frisbee, zobaczymy jak sprawdzi się w naszym przypadku ;)

      Usuń
  7. Ja też kupiłam taką piłkę na sznurku z biedry i wszystko się rozleciało, trochę sznurka tylko zostało ;)
    Lepiej chyba nie kupować w supermarketach zabawek dla psiaków.
    Pozdrawiamy,
    H&M
    http://dziennik-mojego-labka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdanie, więc między innymi dlatego ten post, również pozdrawiamy gorąco :) !

      Usuń
  8. Bardzo fajny blog.! Obserwuje i komentuje! Liczę na to samo :)

    http://stadomustanga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja pisz takich więcej!!!
    P.S Piękny wygląd bloga! + obserwuję i komentuje

    http://getaway-from-reality.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje, choć moim zdaniem i tak jej jeszcze dość sporo brakuje, ale jeszcze raz dziękuje. Co do wyglądu to starałam się więc jest mi niezmiernie miło,że ktoś to zauważył :)

      Usuń
  10. moim psem rzadzi babcia więc co bym nie zrobiła to ona decyduje;/
    śliczny piesa
    pozdrawiam lola
    celebr.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można to zmienić, przecież to twój pies ;)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Bardzo fajny blog, świetne posty, świetny pies, świetna Właścicielka. Obserwuję :). Oraz zapraszam do siebie! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas biedronkowa zabawka (to ta największa) jest już przegryziona na pół. Nie polecam tych zabawek, tym bardziej twardego frisbiee, które jest dla ludzi.. :/

    OdpowiedzUsuń
  13. zarąbisty pomysł na bloga! jestem wielką fanką psów (zajrzyj na pierwszy post na moim blogu :) http://kittys-cookies.blogspot.com/), więc od razu bardzo mi się spodobał ;] a co do zabawek, najlepiej kupować w zoologicznym, mimo że drożej...

    OdpowiedzUsuń